D E A N E R I S

Pasek zakładek

HomeAbout meLooksPhotographyModelingContact

piątek, 5 grudnia 2014

A few words about new tattoo & FrontRowShop T-shirt

Dobry wieczór! Powinno mi się oberwać za te przerwy. Zupełnie standardowo zrzuciłabym winę na pogodę i brak czasu, jednak wiem dobrze po sobie, że tak naprawdę te przeszkody nie są nie do przeskoczenia. Najciężej jest się zebrać, kiedy ta właśnie pogoda i zmęczenie po ciężkim tygodniu w końcu mnie dopadnie. Z resztą, na pewno sami dobrze wiecie o czym mowa:) 

Od naszego ostatniego spotkania nie zmieniło się zbyt wiele, poza jednym drobnym szczegółem, o którym chciałabym Wam dzisiaj napisać kilka słów.

Mianowicie odhaczyłam jedno z moich życiowych marzeń jako wykonane a na mojej ręce pojawił się pierwszy tatuaż. Marzyłam o nim od dawna. Obiecałam sobie, że zrobię go po skończeniu 18 lat ale niestety zawsze coś stawało mi na drodze. 11 listopada nic nie stanęło mi na drodze, zdecydowanie wsiadłam w samochód i pojechałam po swoje marzenie:)

wtorek, 21 października 2014

Shirt dress

Dobry wieczór :) Dziś szybko dzielę się z Wami ostatnimi zdjęciami i uciekam do nauki. Zrobione jeszcze zanim popsuła się nam pogoda... Wynaleźliśmy  z fotografem ciekawe miejsce, o istnieniu którego nie miałam wcześniej pojęcia a które bardzo wpasowało się nam w klimat zdjęć.
Stylizacja prosta i na luzie. Wykorzystałam koszulę w kratę, jako sukienkę/tunikę, do tego ukochane przeze mnie, toporne botki i dużo biżuterii. Niecodziennie mam też na nosie okulary zerówki :)


poniedziałek, 13 października 2014

Baby colors

Niech taka jesień zostanie aż do zimy! A właściwie jakiej zimy? Najlepiej, żeby śnieg spadł tylko na Święta a potem znowu zrobiło się ciepło. Czy ja za dużo wymagam..?:D Po prostu nie mogę nacieszyć się tą pogodą i tym pięknym widokiem parku, który mijam codziennie w drodze do szkoły. Właśnie tego ze zdjęć :)

Dlaczego ,,Baby colors"? Tak mi się właśnie skojarzyło połączenie cukierkowego różu, błękitu i delikatnej szarości - z dzieciństwem. Poza tym cały zestaw jest bardzo dziewczęcy i przyznam, że czuję się w nim o wiele młodsza:D Tak więc jeansowa spódniczka, trampki, ciepły sweterek, czapka i można  ruszać na spacer :)

czwartek, 2 października 2014

Grey & floral

Witajcie! :) Czy Was już też dopadła jesienna choroba? Mnie owszem. Spędziłam kilka dni owinięta po uszy kocem, pijąc hektolitry herbaty. Całe szczęście już jest lepiej. Chociaż przyznam, że wcale nie narzekałam na możliwość spania do południa :) 
Za oknem też jakoś lepiej - słoneczniej, bardziej kolorowo. Piękna ta jesień, gdyby jeszcze wieczory nie były tak zimne... 
Tak więc wykorzystaliśmy jeden z tych pięknych, słonecznych dni na zdjęcia i jestem z nowym wpisem :) 

Bluza, którą mam na sobie czekała na swoją kolej długi czas. Jakoś nigdy nie mogłam zdecydować się, z czym ją zestawić. Wybrałam prostą, szarą sukienkę i buty Jeffrey'a Campbell'a Homg, o niemalże identycznym jak na bluzie wzorze.


wtorek, 16 września 2014

Second birthday!

I nadszedł czas na kolejny „urodzinowy” post. DEANERIS ma już dwa lata :) Czuję, jakbym dopiero co wczoraj pisała do Was z okazji pierwszych urodzin mojego bloga. Zawsze byłam świadoma tego, że czas nieubłaganie mknie do przodu. Ale żeby aż tak szybko?



Dokładnie dwa lata temu wstawiłam tutaj pierwszy wpis. Pełna obaw, niezbyt pewna tego, czy mi się uda. Teraz czuję, że mi się udaje. A to dlatego, że nie tracę chęci mimo upływu czasu. Teraz wiem, że to moja prawdziwa pasja i nieważne gdzie mnie doprowadzi, czy rozwinie się bardziej czy zostanie przerywnikiem w moim codziennym życiu, na pewno z niej nie zrezygnuję.

Życzę sobie jeszcze więcej wytrwałości i Wam przy okazji również. Nigdy nie rezygnujcie z tego, co kochacie i co sprawia, że czujecie się lepsi.



Dziękuję po raz kolejny za to, że tu do mnie zaglądacie, bo robię to dla Was. Dziękuję za 302 obserwatorów, 1098 fanów na lookbook'u i 859 kliknięć ,,Lubię to!”



Zestaw w moim ulubionym stylu, czyli sportowo i kobieco jednocześnie. Połączyłam szarość sweterka z neonowo-żółtą spódnicą. Jest fantastyczna na nadchodzące jesienne dni. Jej kolor z pewnością będzie ożywiał i rozweselał, gdy aura na dworze doprowadzać nas będzie do szaleństwa a do tego niemożliwe jest w niej zmarznąć. Do całości dobrałam rajstopy połączone z zakolanówkami i mój nowy nabytek, na który czatowałam od dawna – czarne Air Max'y 1. 

środa, 3 września 2014

Simplicity

Dobry wieczór moi Drodzy! Tyle myśli kłębi mi się aktualnie w głowie, że nie wiem od czego zacząć. 
Ostatni raz pisałam do Was ze Szkocji. Niestety nie udało mi się pogodzić pracy z prowadzeniem bloga, większość wolnego czasu poświęcałam na odsypianie rannych zmian lub późnych powrotów do domu... Wróciłam jednak do Polski z nowymi pomysłami, trochę pełniejszą walizką i gotowa na dalszą pracę. Mam nadzieję, że starczy mi sił by pogodzić moją pasję z tegoroczną maturą, ale jeżeli dotychczas dawałam radę, to czemu nie :) Podobno wszystko jest możliwe, jeżeli tylko wystarczająco mocno tego chcemy. 

/ Dzisiejszy look to esencja prostoty, jednakże tej przyciągającej uwagę i górującej nad wszystkimi błyskotkami. Wszechobecna ostatnio szarość t-shirt'u, jeansy z przetarciami, czarne, toporne botki, kapelusz i obszerny, kraciasty szalik. Podejrzewam, że elementy tego zestawu, może znaleźć w swojej szafie większość z Was. Niezobowiązująco, luźno ale i z klasą. Czego chcieć więcej?

  

wtorek, 29 lipca 2014

Sporty & womanly

No i udało się :) Nareszcie jestem z postem ze Szkocji. Jak już wspominałam mam mały problem, bo nie mam tutaj fotografa... Aczkolwiek mam duży wybór jeśli chodzi o rodzinę ;p Dziewczyna mojego brata spisała się na medal! Tak więc jeden problem z głowy. Pojawia się jednak inny, mianowicie deficyt czasu. Pracuję tutaj i ciężko jest czasem znaleźć chwilę dla siebie a co dopiero dłuższą chwilę aby przygotować coś na bloga. Jednakże będę się starała :)
W dzisiejszym zestawie dominuje czerń. Czarna spódnica maxi, czarna sportowa bluza, czarne buty. Kolorów dodaje plecak w tropikalne wzory. Trochę kobieco, trochę sportowo - tak jak lubię najbardziej :)


wtorek, 15 lipca 2014

Mickey mouse dress

No nareszcie jestem :) Ostatnio niestety nie miałam czasu, aby do Was zajrzeć. Dopiero odpoczywam po byciu w ciągłej podróży. Jak nie w pociągu, to w autobusie ( którym to odbyłam arcynudną 33 godzinną podróż do Wielkiej Brytanii ). Aktualnie jestem w moim ukochanym Edynburgu. Pracuję tu i na moje nieszczęście nie mam ze sobą fotografa, więc nie wiem kiedy przybędę z następnym postem.. Mam nadzieję, że coś wykombinuje :)

Dzisiejszy zestaw to moje ostatnie nabytki.  Jest to sukienka, której ze względu na moje ogromne przywiązanie do Myszki Miki nie mogłam sobie odmówić oraz sandały z Bershki. Całość tworzy fajny set np. na wieczorne, letnie wyjście ze znajomymi :)
A zdjęcia zrobione jeszcze w Polsce ;)

niedziela, 6 lipca 2014

Floral, asymmetric dress

Jestem z zapowiadanym wcześniej postem :) Widzieliście zapowiedź w postaci filmiku? Jeśli nie, zapraszam TU
Kwiecista, asymetryczna sukienka, espadryle, jeansowa kurtka. Kolorowo, wygodnie, wakacyjnie. Korzystając z tego, że nareszcie mogę prowadzić auto, wybraliśmy się na zdjęcia do Stańczyk. Pięknie tam prawda? :)

 

piątek, 27 czerwca 2014

Hi Summer!

Nareszcie! Kocham to uczucie, kiedy przekraczam szkolne drzwi ze świadectwem w ręku oraz z towarzyszącą mi świadomością, że nie przekroczę ich przez kolejne dwa miesiące. Długo wyczekiwane i chyba zasłużone wakacje :)
Mam dla Was typowo wakacyjny zestaw. Głównym elementem jest tutaj sukienka, która należy do kategorii tych leżących w szafie kilka lat i czekających, aż dostrzeże się w niej coś ciekawego. I stało się.  Nie wiem nawet, jak znalazłam się jej posiadaczką. Wiem jednak, że mam ją bardzo, bardzo długo. Sukienka jest perfekcyjna na upalne, letnie dni, ponadto uwielbiam zdobiące ją palmowe wzory :) Dobrałam do niej jeans'ową kamizelkę oraz niezawodne białe trampki. 
Uciekam cieszyć się pierwszym dniem wakacji!

czwartek, 19 czerwca 2014

All black & neon shoes

Dobry wieczór :) Co u Was? Ja to nie mam pojęcia jak określić to, co dzisiaj przeżywam. Wstałam o godzinie 16 i myślałam, że ktoś mi zrobił głupi żart, przestawiając zegarek. Ku mojemu zdziwieniu, nikt mi wcale nie zrobił głupiego żartu :D No ale wakacje rządzą się swoimi prawami. Tak więc chodzę na wpół przytomna, zdołałam jednak ogarnąć dla Was zdjęcia z wczorajszej sesji. 
Czarna sukienka od Kristine's Collection. Prosta i dziewczęca, urozmaicona jednak skórzanymi wstawkami. Dobrałam do niej ramoneskę oraz neonowe Air Max'y Thea. Kocham połączenie czerni i neonowych kolorów :)

czwartek, 12 czerwca 2014

Just smart

Dziś wyjątkowo powitam Was słowami ,,dzień dobry” a nie ,,dobry wieczór” :) Właśnie kończę pakować rzeczy, popijam kawę i patrzę czy czegoś przypadkiem z radości nie zapomniałam. I to jakiej! Zaraz z przyjaciółmi wsiadamy w auto i pędzimy do Warszawy na Orange Warsaw Festival. To będzie pierwszy w moim życiu festiwal muzyczny, tym bardziej jestem podekscytowana :) 
Tak więc zostawiam Wam post na weekend. Zestaw elegancki, z moją ulubioną ostatnio sukienką od Kristine’s Collection. Ona właśnie należy do tych sukienek, które na wieszaku lub zdjęciu nie przyciągają uwagi, ale gdy je się nałoży, nie chce się z nią rozstawać. Na nogach urocze sandały na słupku. Cuda w tych lumpeksach..


czwartek, 5 czerwca 2014

Red and blue camo

Witam Was z mojego cichego, ciemnego pokoju, gdzie z głośników słychać właśnie Ed'a Sheeran'a, w powietrzu unosi się trochę zbyt intensywny jak dla mnie zapach świeczek, a ja próbuje ze wszystkich sił zebrać moje rozrzucone gdzieś pomiędzy ścianą a sufitem myśli. Jest ciężko. Aktualnie moim największym marzeniem jest zakopanie się w pościeli. Ale to już za chwilę :)
Lubicie motyw camo? Ja w sumie nigdy za nim nie szalałam. Bardziej mnie jednak przekonało, kiedy odkryłam je w wydaniu, które możecie obserwować w dzisiejszym zestawie. Chodzi naturalnie o ciekawą kolorystykę sukienki od Frontrowshop. Duuuży plus za czerwono-granatowe camo i również za niebanalny krój sukienki. Dołączyłam do niej martensy i rajstopy kabaretki a dla złagodzenia tego nieco "łobuzerskiego" stylu i nadania odrobiny kobiecości  - czarny kapelusz.
Całuję i życzę miłej nocy :*


niedziela, 1 czerwca 2014

Mint jumpsuit

Dzień dobry :) Jestem z małym opóźnieniem. Niby koniec roku lada dzień a i tak jest co robić. Oj jest... Ale już niedługo upragnione wakacje. Plany już są - wspaniałe, nie mogę się doczekać :) Teraz przede mną kilka niedzielnych obowiązków, więc przechodzę do zestawu.
Już pewnie kiedyś wspominałam, że uwielbiam kombinezony, prawda? Ten miętowy od Kristine’s Collection dosłownie skradł moje serce. Idealny krój, idealny kolor, możliwość noszenia na co dzień i na bardziej oficjalne okazje. Tym razem połączyłam go z brązowymi sandałami na obcasie dorwanymi w sh i brązową skórzaną kurtką. 




czwartek, 15 maja 2014

Less is more

Dobry wieczór :) Nie śpicie jeszcze? Mam dla Was post na dobranoc :) Dopiero co uporałam się ze sporą liczbą zdjęć.
Nie zanudzam i nie rozpisuję się zanadto (przyznam, że sama już lekko przysypiam :p) Przygotowałam wygodny, minimalistyczny zestaw. Ostatnio ciągle słychać ,,less is more". Poszłam więc tym tropem. Zawsze inspirowały mnie takie proste połączenia i sama dobrze się w nich czuję.
Wybrałam białą koszulkę - dopasowaną, z długim rękawem, jeansowe szorty, martensy, skórzaną kurtkę i pojemną torbę . Nic wielkiego ani skomplikowanego. A w tym nieskomplikowaniu cała moc :)
PS. A to mój pierwszy post z nową fryzurą. Kilka dobrych centymetrów poleciało. Jak oceniacie zmianę? :)


czwartek, 8 maja 2014

One day in Gdańsk

Dobry wieczór kochani! :) Dziś piszę do Was wypoczęta i pełna nowej energii po bardzo długim majowym weekendzie. Wróciłam z bagażem pełnym wspaniałych wspomnień, z całkowicie zresetowanym umysłem, zachwycona możliwością oderwania się od obowiązków, z trochę zmęczonymi od długich spacerów nogami oraz piaskiem w butach, który wkradł się tam podczas spędzania czasu na plaży :) Przywiozłam również masę zdjęć i koniecznie chcę się z Wami nimi podzielić. 
Sesja, którą dla Was mam została wykonana na Stoczni Gdańskiej. Zestaw, który prezentuje jest idealnym rozwiązaniem na ciepłe majowe dni. Rozkloszowaną, burgundową spódniczkę połączyłam z topem w kwiaty oraz czarnymi koturnami i czarną torebką. Całość tworzy bardzo dziewczęce połączenie :)


sobota, 26 kwietnia 2014

Red & green

Witajcie :) Mam nadzieję, że sobota mija Wam równie przyjemnie jak mi :) Długi sen, trochę ćwiczeń, trochę biegania, zdążyłam też posiedzieć w kuchni i popichcić.
Dziś mam dla Was zestaw, prezentujący połączenie kolorów, które ostatnio bardzo przypadło mi do gustu, mowa tu o zestawieniu czerwieni i zieleni. Bluzę ze zdjęć mogliście oglądać już w TYM poście, jednak nie mogłam się powstrzymać, by zaprezentować ją jeszcze raz w połączeniu z tą sukienką. Wydało mi się to idealnym pomysłem, z którego nie sposób zrezygnować :) Na nogach legginsy, na głowie czapka + wygodne białe trampki. Ponownie sportowo i kobieco jednocześnie, coraz częściej decyduję się na takie zestawy i coraz lepiej się w nich czuję :)


poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Skull dress

Dobry wieczór :) Jak Wam mijają wolne dni? Jak dla mnie nie mogłoby być już piękniej. Święta spędzone w doskonałej, rodzinnej atmosferze, pogoda idealna. Zdecydowanie nie mogę narzekać :) A do tego tak mało czasu dzieli nas od majówki! 
Dzisiejszy zestaw sportowy, ale nie do końca. Musiałam przemycić również coś kobiecego :) Jest to naturalnie sukienka. Znalazłam ją w lumpeksie i od razu zwróciła moją uwagę. Prosty krój, prosta kolorystyka. Sukienka niby zwyczajna a jednak ma w sobie coś, co zaciekawia. Jest to mianowicie motyw czaszek oraz wycięcie na plecach. Dobrałam do niej bluzę varsity, air force'y i trochę złotej biżuterii :)


wtorek, 8 kwietnia 2014

CAMBRIDGE outfit

Dobry wieczór! :) Przy poście z Londynu obiecałam także post z Cambridge. Dotrzymuję obietnicy i wrzucam zdjęcia z tego zjawiskowego miejsca. 
Dziś krótko, kilka słów o zestawie. Najłatwiej jest mi go opisać za pomocą zestawienia ze sobą poszczególnych jego elementów. 
Przede wszystkim stanowi on połączenie dwóch kolorów: czerni i czerwieni; kraty na czerwonej chuście i legginsach z prostotą czarnego płaszcza i koszulki; elementów skórzanych ze zwykłym materiałem; elegancji z całkowicie luźnym stylem oraz kobiecości z nutą chłopczycy :)


niedziela, 30 marca 2014

Sunny Sunday


Dobry wieczór :) Jak Wam minęła niedziela? Mi jak zawsze dosyć leniwie. Skorzystałam naturalnie z rewelacyjnej pogody i zaliczyłam długi spacer :) Teraz powoli trzeba zabrać się do bardziej produktywnych rzeczy, jako że jutro poniedziałek..

Najpierw kilka słów do Was :) Dzisiejszy zestaw powstał bardzo spontanicznie, do ostatnich chwil przed zdjęciami nie miałam na niego konkretnego pomysłu. Efekt jednak, jak dla mnie, bardzo zadowalający :) Głównym elementem jest tutaj rewelacyjna sukienka od FrontRowShop. Składa się ona z dwóch elementów, bluzy i wystającej spod niej koszuli. Idealnie wpasowała się w mój gust. Dobrałam do niej   czarne getry, złoty naszyjnik i kurtkę w panterę.
Na nogach moje nowiutkie Zipz Shoes. Cieszę się, że je odkryłam, całkowita rewelacja! :D Zipz to trampki, w których można wymienić wierzchnią warstwę buta, tzw. Covers i w ciągu kilku sekund zmienić ich wygląd. Na stronie TU możecie znaleźć wzory wierzchów, zarówno wysokich, jak i krótkich. Jeżeli lubicie zmiany, gorąco polecam :)


 

London outfit


Dobry wieczór! Nareszcie jestem :) Tak jak pisałam ostatnim razem, w zeszłym tygodniu byłam z przyjaciółmi w Wielkiej Brytanii. Tylko 5 krótkich dni, ale każdy wykorzystany jak najbardziej się dało.   
Dziś jako, że już mamy wiosnę, bardzo wiosenna stylizacja i duuuuużo zdjęć z Londynu. Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcia wybrać więc wyjątkowo jest ich więcej. Mam nadzieję, że Was nie zanudzą ;p

Fotografowaliśmy praktycznie przez cały czas – od rana do późnego wieczora. Zaczęliśmy od Portobello Road Market – naprawdę warte zobaczenia. Jak dla po prostu mnie cały świat zebrany w jednym miejscu :) Spędziliśmy trochę czasu w Muzeum Historii Naturalnej (zdjęcie ze środka także jest, architektura budynku jest przepiękna), zaszliśmy do Harrods'a, oczywiście byliśmy też przy Buckingham Palace i Pałacu Westminsterskim. Spacerowaliśmy wzdłuż Westminster Bridge oglądając London Eye a przed udaniem się na Piccadilly Circus zahaczyliśmy jeszcze o Tower Bridge. Jeżeli będziecie w Londynie na placu Piccadilly koniecznie zajdźcie do Cinnabon! Lepszych cynamonek nie ma już chyba nigdzie na świecie :D Na koniec zostawiliśmy sobie Chinatown, będące częścią londyńskiego Soho. Zjawiskowe miejsce! Jednym słowem jest to centrum chińskiej ludności zamieszkującej Londyn – barwne, ciekawe, z  unoszącymi się zapachami potraw uwielbionej przeze mnie kuchni chińskiej.


Jeszcze słowo o stylizacji. Na spacer po Londynie wybrałam kobaltową sukienkę z wycięciami, idealną na imprezy w połączeniu ze szpilkami jak i w mniej zobowiązującym wydaniu – ze sportowymi butami. U mnie jest to nowy nabytek neonowe Nike Air Max Thea. 
Podczas naszego wyjazdu byliśmy również w Cambridge, skąd także szykuję dla Was post :)
A teraz miłego oglądania!



wtorek, 11 marca 2014

Springlover

Wczoraj był ten dzień! Poczułam wiosnę, tak w 100% :) Cudowne uczucie, kiedy wychodząc na dwór automatycznie wypełniam się energią. Spożytkowałam ją więc na zdjęcia. Brakowało mi tego, że nie myślę podczas sesji, aby już tylko wrócić z podwórka do domu - bo zimno :D I brakowało mi tego cudownego słońca. Wam z pewnością także :) Miejmy nadzieję, że będzie już tylko cieplej i cieplej i piękniej.

Zestaw bardzo na luzie. Długo szukałam jeansów, vintage'owych, z wysokim stanem, w idealnym kolorze. Znalazłam oczywiście w lumpeksie. Połączyłam je ze sportową bluzą i różowymi conversami - także z sh. Tak więc powstał zestaw ze stanowczą przewagą lumpeksowych zdobyczy.

Niedługo moje 18 urodziny a elementem mojego prezentu jest mała wycieczka. Tak więc jutro we trójkę - bo z moimi najlepszymi towarzyszami do przeżywania przygód - ruszamy na podbój Londynu :) Kolejny post na pewno ze zdjęciami stamtąd :)
Tymczasem kończę dzienną dawkę kofeiny i uciekam się pakować a Was zostawiam ze zdjęciami :)


niedziela, 2 marca 2014

GARDENER 35

Nareszcie! Z kalendarza z wielką radością wyrwałam kartkę z napisem „luty”. I chociaż pojawił się bliższy mojemu sercu i upodobaniom co do temperatury marzec, na wiosnę w pełni przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać.  Ja staram się wprowadzać ją chociaż w swojej głowie. Tym razem przemyciłam także trochę wiosny do stylizacji, w postaci kwiecistej tuniki od SammyDress. Wpasowała się w mój gust w 101%. Kolorystyka, wzór, krój - idealne :) Na nogach sportowe botki i beanie na głowie. Ostatnie momenty dla czapek, zanim wrzucę je wszystkie w najciemniejszy kąt mojej szafy.


piątek, 21 lutego 2014

Elegant mustn't be dull

Przetrwałam ten tydzień, to znaczy, że jestem niezniszczalna. Trudno mi dzisiaj skleić cokolwiek i napisać coś sensownego, mam w głowie nadmiar informacji, a do tego prawie zasypiam. Znacie to uczucie? Na pewno znacie. Jutro odpoczywam, będę nieproduktywna do bólu. O! taki mam ambitny plan :)

Od razu zaznaczę moi Kochani: wiem, że ostrość na niektórych zdjęciach nie powala na kolana. Jednak bardzo chciałam zrobić tę sesję pod wieczór, kiedy było już na wpół ciemno, a zdjęcia w takich warunkach to nie jest łatwa sprawa, więc proszę o zrozumienie :) Chociaż w tym wypadku lekkie ziarno i delikatne poruszenia  uznałabym za podkreślenie klimatu fotografii.
Zestaw określiłabym jako „wyjściowy”. Myślę, że to idealny wybór np. na imprezę urodzinową. Jest elegancki, ale nie nudny. Kolory są stonowane, lecz odpowiednio dobrane przyciągają uwagę. Zacznę od koszuli – niby zwyczajna, ale ten mały detal, jakim są koraliki na kołnierzyku od razu dodaje jej uroku. Dobrałam do niej bordowe legginsy, które ze względu na swój materiał stały się ostatnio moimi ulubieńcami. Na całość nałożyłam długi, czarny płaszcz. Uwielbiam go nosić w połączeniu z wysokimi butami, w tym wypadku brązowymi litami.
 



poniedziałek, 17 lutego 2014

One day in Warsaw

Witam :** Rozpoczął się dla mnie baardzo ciężki tydzień. Marzę o piątku. Czeka na mnie tyle spraw, że już sama się w tym gubię. Ale powoli, trzeba dać radę :)
Dziś wrzucam dla Was zdjęcia z sesji w Warszawie. Podczas ferii byliśmy z przyjaciółmi na koncercie Ellie Goulding i przy okazji zrobiliśmy kilka zdjęć - jak tu nie wykorzystać takiej okazji na sesję w nowym miejscu - pięknym miejscu, jakim jest warszawska starówka :) Co do samego koncertu, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie szalałam jakoś szczególnie za artystką, słuchałam dosłownie kilku najbardziej znanych utworów, ale po usłyszeniu jej na żywo wszystko nabrało nowego wyrazu. Naprawdę! Teraz jej utwory towarzyszą mi bardzo często i napełniają wspaniałymi wspomnieniami :)
Kilka słów o zestawie. Prosty, luźny, codzienny (głównie ze względów bagażowych ;p). Do sportowej, burgundowej sukienki ze złotymi elementami dobrałam czarne lity, dużą czarną torbę i futerko.



środa, 5 lutego 2014

Feels like childhood

Dobry wieczór :) Tym razem zdjęcia trochę inne niż zawsze, w pomieszczeniu, gdyż oszczędzam swoje marne ostatnio zdrowie. Poza tym pomysł na sesję pojawił się już dawno, więc postanowiliśmy w końcu się za niego zabrać :) Delikatny, marynarski wystój dziecięcego pokoju w domu mojego przyjaciela zainspirował mnie do stworzenia zestawu, który kojarzy mi się właśnie z dzieciństwem. Lubię czasem nałożyć coś w czym czuję się beztrosko, jakbym właśnie wróciła z piaskownicy :p Czas taaak szybko leci a do dorosłości wcale mi się nie spieszy, więc chociaż w taki sposób od czasu do czasu można zapomnieć ile ma się rzeczywiście lat. Zdecydowałam się na jeansowe ogrodniczki, białą bluzę w czarne litery i obowiązkowo trampki, w tym wypadku białe conversy - moja kolejna lumpeksowa zdobycz :D



poniedziałek, 27 stycznia 2014

Addicted to Minnie Mouse

Nadrabiam zaległości i przychodzę z następnym postem :) Trzeba wykorzystać fakt, że mamy ferie i więcej czasu na rzeczy, na które normalnie niestety go brakuje
Zestaw codzienny, utrzymany w mojej ukochanej czarno-biało-czerwonej kolorystyce. Głównym elementem jest tu tunika od SheInside - moja absolutna ulubienica. A to ze względu na nadruk z Myszką Minnie, na punkcie której szaleję, niczym mała dziewczynka :) Więc kiedy ją zobaczyłam, wiedziałam, że musi być moja. Oprócz tego jest ciepła, co teraz jest bardzo ważne i ma fantastyczne pikowane rękawy. Narzuciłam na nią białą, futrzaną kamizelkę, na szyi czerwony szalik z kokardą, do rajstop dorzuciłam szare zakolanówki, na nogach workery + oczywiście ciepła kurtka :)

 

czwartek, 23 stycznia 2014

Military January


Dobry wieczór! ;* Znów przychodzę po ciut dłuższej przerwie. Miałam małe kłopoty ze zdrowiem i niestety nie miałam jak tu do Was zajrzeć. Ale teraz już wszystko wraca do normy :) Od poniedziałku mam ferie, więc na wszystko znajdzie się więcej czasu. W zasadzie moje ferie trwają już od tygodnia. Choroba mi je trochę przedłużyła, zawsze to jakiś pozytyw :)
Teraz już prawie zdrowa, wyrwałam trochę czasu między nadrabianiem lekcji, żeby wyjść na zdjęcia. Zostaje tylko problem z pogodą. Jak tu wyjść i jeszcze biegać przed obiektywem przy takim mrozie? W dodatku zmarźlak ze mnie niesamowity. Uwierzcie, że było ciężko. Dobrze, że chociaż słońce nam przyświeciło :)
Zestaw to ponowie mieszanka stylów, czyli coś co uwielbiam. Trochę militarnie i trochę elegancko. Spodnie z Frontrowshop, z których jestem bardzo zadowolona. Składają się z dwóch części – materiałowej w kolorze khaki i skórzanej, co jak dla mnie stanowi genialne połączenie. Dobrałam do tego koszulę również khaki ze złotymi elementami + złote dodatki na ręce. Żeby nie zmarznąć zanadto wybrałam czarne futerko, idealne na ujemne temperatury, na głowie uszatka, na nogach martensy.




poniedziałek, 6 stycznia 2014

Young, Wild & Free


Witajcie kochani po małej przerwie :) Świąteczne i noworoczne szaleństwo ucichło i znalazłam nareszcie chwilę dla bloga. Jak minęły Wam święta? Ja spędziłam je za granicą, wśród gwaru i hałasu jaki robiły moje bratanice. Nie narzekam oczywiście, dodawało to baardzo rodzinnego charakteru i było dość ciekawą odmianą dla cichej atmosfery, jaka panuje w moim domu ;p 
Napadłam naturalnie na Primark i inne sklepy, i dałam się trochę ponieść szałowi wyprzedaży (a trochę ich było).  Tak więc z pełną torbą i niezbyt wypoczęta wróciłam aby spędzić Sylwestra z przyjaciółmi. Później już tylko zakopałam się w książkach i tak już zostało. Ciężko mi się przestawić z trybu wstawania w południe, oj ciężko. Ratuje się myślą, że niedługo ferie!